Życzenia Świąteczne 2015

Z Okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia chciałabym życzyć wszystkim moim stałym Czytelnikom jak również osobom, które trafią tu przypadkowo, Zdrowych, Radosnych Świąt Bożego Narodzenia. 
Tym, którzy wierzą, życzę aby Nowo Narodzony Jezus przyniósł to, czego najbardziej w tej chwili potrzebują.
Ci, dla których te świąteczne dni są po prostu odpoczynkiem od codziennego „kieratu” życzę właśnie dobrego odpoczynku.

A wszystkim Wam , niech czas świąteczny będzie spędzony w miłym, serdecznym Wam gronie, niech nie zabraknie zdrowia, radości, uśmiechu, serdeczności, ciepła, wzajemnej serdeczności. Stańmy na chwilę w tej pogoni, którą uprawiamy na co dzień i zadumajmy się nad tym co kiedyś wydarzyło się w Betlejem a co dotyka nas wciąż teraz. Zadumajmy się nad tym, co mamy, bo często nie doceniamy jak wiele mamy. Przytulmy się do tych, z którymi podzielimy się Opłatkiem. Są obok, możemy ich przytulić, ucałować, porozmawiać z nimi i nacieszyć się ich obecnością. Za coś przeprosić i coś obiecać, czyjąś wyciągniętą do nas dłoń przyjąć, pogodzić się, przynajmniej wciąż mamy na to wciąż fizyczną szansę, możliwość.

Kiedy w czwartkowy wieczór drżącym głosem wymawiane będą Życzenia i rozlegnie się niezapomniany i tak charakterystyczny odgłos łamania się Opłatka, pomyślę o Was… 

przedświątecznie…

Choinka ubrana przez nas troje stoi już od ponad tygodnia. W tym roku cieszy nas dodatkowo bo razem kupowana i ubierana pierwszy raz przez Jasia. Zdecydowaliśmy się na sztuczną więc mogliśmy sobie pozwolić na dość wysoką. Super. Jest oczywiście bardzo strojna , ma dużo ozdób, jest jak ja to się śmieję „na bogato”. Wygląda, że wszyscy troje mamy zapotrzebowanie na takie właśnie przystrojenie świątecznego drzewka 🙂

Wczoraj upiekliśmy rodzinnie pierniczki, w kształcie choinek, więc po domu roznosił się przyjemny zapach a puszka ma teraz bardzo smakowitą zawartość. Myślę, że do Świąt dotrwa bo chcemy zawieźć do rodziny. 

W tym roku chcę zrobić kompot z suszonych śliwek. Mam co prawda pewne podejrzenia, że będę jedyną z naszej trójki, która potem go wypije ale trudno 🙂 Święta kojarzą mi się z kompotem z suszonych owoców , a konkretnie ze śliwek właśnie bo taki przygotowywała moja Mama. 

Nie czynię wielkich planów kulinarnych, część kupimy gotowych, część (ryba) produktów zamówionych, trzeba będzie odebrać w stosownym czasie. 
Mam nadzieję, że przedświąteczny czas uda się spędzić we względnym spokoju i bez niepotrzebnego napięcia.

Tradycyjnie życzę sobie i Wam dobrego i spokojnego tygodnia, tym bardziej, że to taki nietypowy, przedświąteczny tydzień.