zrobiłam to…

…wczoraj podjęłam wreszcie decyzję i zapisałam się do "Świata Książki". Mam nadzieję, że nie będę tego żałować. Zasięgnęłam języka u Spacerka,długoletniego członka (rety, jak to brzmi;) klubu,  potem u Judytty, która też się ostatnio zapisała i stwierdziłam, że przy moich książkowych wydatkach to niezły pomysł, a bliskość księgarni ŚK wręcz zachęca.
Kiedy nadciągałam w kierunku księgarni zapisać się usiłując nie dać wiatrowi wyrwać parasola, minęła mnie dziewczyna dygająca torbę ze ŚK, tak więc stwierdziłam, że wszystko dookoła utwierdza mnie w decyzji.
Oczywiście, wyszłam ze stosikiem książek, które prezentuję poniżej;)