Wydana w Wydawnictwie Prószyński i S-ka. Warszawa (2017). Ebook.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa.
Zorientowałam się, że rozpoczynam dwie sprawy. Pierwszy to odnajdywanie się w gatunkach literackich dotąd przeze mnie omijanych , a druga to zaczynam rozważać czy nie powinnam aby zmienić własnego systemu ocen. Może dodać jeszcze jedną gwiazdkę i stworzyć skalę siedmiogwiazdkową? Bo „Legenda” to kolejna książka, która u mnie będzie miała bardzo wysoką notę.
Książka „Legenda” dzieje się w bliżej nieokreślonych czasach. Jest to postapokalipsa, w której poznajemy opowieść o głównej bohaterce o imieniu Mara.
Mara żyje na stałym lądzie. Na którym znalazła się pewnego dnia wraz z siedemdziesięcioma sześcioma rówieśnicami. Siedemdziesiąt siedem dziewczynek przyszło bowiem na świat na wyspie, która do piętnastego roku życia stanowi jedyny znany im świat. Życiu na wyspie towarzyszyła dzieciom i dorastającym dziewczynom opowiadania im Legenda. Legenda wyjaśniająca im rzeczywistość, w której żyją. Legenda według której żyje się w społeczności kobiet, jedynie kobiet, a życie toczy się według utartych reguł i praw. Nie ma miejsca na odstępstwa. Nie ma też miejsca na emocje. Żyje się jedynie dla siebie. Po osiągnięciu piętnastego roku życia i wywiezieniu na stały ląd, kobiety rozumieją to dotkliwie, tam bowiem żyją faktycznie z dnia na dzień troszcząc się jedynie o to aby żyć. Aby przeżyć. Rutyna, uporządkowane życie bez emocji, bez niczego co ożywiłoby surową egzystencję kiedy to walczy się o utrzymanie ognia , nakrywa pledem marząc o tym aby wystarczył jako ochrona przed zimnem nocy, kiedy to trzeba zadbać o pożywienie dla siebie, to wszystko stanowi trzon życia na lądzie. Jest przywódczyni grupy Hera, wybierana przez Przewodnie. Są też wszędobylskie Cienie, których twarzy nie zna nikt albowiem skrywają je pod kapturami.
Nie jest tak, że nowe kobiety rodzą się na wyspie w jakiś tajemniczy sposób. Raz w życiu ze stałego lądu wyruszają łodzie z dziewiętnastoletnimi aby na jeszcze innej wyspie spotkać się z mężczyznami i aby stać się brzemiennymi.
Kiedy dochodzi do takiej wyprawy Mary i jej siedemdziesięciu sześciu rówieśnic, wyprawa ta od samego początku dość niezwykła ze względu na zachwianie wieku, w którym zostaną wysłane kobiety, będzie brzemienna nie tylko w ciąże, których będzie dokładnie tyle ile wyruszy do mężczyzn kobiet. Podczas tamtego pamiętnego pobytu wśród mężczyzn dojdzie do czegoś jeszcze. Zachwiania wiary Mary w to, że to, w czym została wychowana i nauczona jest jedyną możliwą drogą. I czy na pewno świat tak został skonstruowany, że kobiety i mężczyźni nie mogą ze sobą razem żyć. Jedyną buntowniczką jest Samila, która drażni praktycznie wszystkie kobiety ale którą mimo to w jakiś sposób usiłuje opiekować się Mara.
Owo zachwianie proporcji wiary w to co przekazane z pokolenia na pokolenie towarzyszyć będzie Marze już do końca tej opowieści. Opowieści, która na swój sposób zakończy się pozytywnie chociaż pewnie nie do końca tak jak niektórzy by tego sobie życzyli a przynajmniej pozostawia nas z lekkim niedosytem krystalizującym się w konkretne pytanie na temat jednej z postaci.
Ta opowieść mnie zachwyciła chociaż jej wydźwięk nie był przecież rozrywkowy. Raczej stanowił ostrzeżenie przed tym, że to co narzucone i w co wierzymy, ostatecznie może nas zawieść. Stanowił też silny głos mówiący o tym, co niby jest jasne i widoczne ale chyba wciąż nie a mianowicie, że łatwiej rządzi się tymi, których w ramy „Legendy” się wtłoczy, bez względu na to jak to nazwiemy, religią, prawem, systemem.
Zachwianie się wiary, rozpad dotychczasowego świata, to wszystko składa się na rodzaj ostrzeżenia, które sugeruje autorka. Jak długo może trwać coś co teoretycznie miało silne podstawy ale raczej okazało się na dłuższą metę wydmuszką. I ilu trzeba czy to kobiet czy mężczyzn aby społeczność poczuła w sobie siłę a przede wszystkim odwagę do zmian.
W końcu , „Legenda” to po prostu wspaniale snuta opowieść, literatura wysokich lotów, ze starannie skonstruowanym minimalistycznym światem i z niezwykłym klimatem opowieści.
Moja ocena to 6. 5 / 6.
