„Kocha, lubi, szpieguje”. Joanna Szarańska.

Wydana w Wydawnictwie Czwarta Strona. Poznań (2016). Ebook

 

Tak mi się spodobały przygody Kaliny,o których czytałam w książce „I że ci nie odpuszczę” , którą to wygrałam na stronie autorki na Fb, że sięgnęłam po kontynuację przygód. Zainteresowanym przypominam, że o pierwszej części pisałam w tym wpisie. I jeśli ktoś chce poznać wszystkie części po kolei może niech dalej nie czyta bo na pewno coś niecoś mogę zdradzić. 

„Kocha, lubi, szpieguje” rozpoczyna się w chwili gdy Kalina wiedzie szczęśliwe życie z kimś jej bliskim czyli poznanym w części pierwszej Markiem. Marek prowadzi biuro detektywistyczne ale to tak naprawdę znów Kalina podejmie się pracy detektywa. Gdy kolejny raz trafi do Kamionek, gdzie znów spotka się z serdecznymi jej ludźmi poznanymi rok temu jak również pozna pewnego psiaka. Porzuconego.
I teraz tak, na pewno z jednej strony miałam udaną lekturę bo pośmiałam się znów nad losami Kaliny i jej śledztwem. A będzie co śledzić bo jeden z gości SPA zostanie zamordowany.
Niemniej jednak wielkim plusem tej książki jest fakt zwrócenia przez Joannę Szarańską uwagi na problem pozbywania się psów, zwierząt, które z jakichś przyczyn stają się „niewygodne” dla właścicieli. Wiem , że autorka jest wielką miłośniczką zwierząt i ich dobro leży Jej bardzo na sercu i to się czuje czytając tę książkę. Cieszę się, że ten temat został poruszony i nieważne, że w książce raczej pogodnej bo według mnie warto jest go poruszyć i w takiej właśnie formie bo problem jest, nie znika. A jak znam życie, to zaraz zacznie się dziwne zwiększenie psich pensjonariuszy w schroniskach jak to zawsze ma miejsce z fatalnie wymyślonymi „prezentami” świątecznymi w okresie letnich wakacji.
Tak więc ja podczas czytania drugiej części opowieści o Kalinie, zwróciłam uwagę szczególnie na ten naświetlony problem. Cieszę się ,że Szarańska pokusiła się o wplecenie tego w fabułę.
Być może niewiele to da bo wątpię aby książki tej autorki czytały osoby, które zdobyłyby się na czyn tak niedobry ale być może zwróci uwagę na problem a na pewno pomoże zdobyć wolontariuszy czy darczyńców w schroniskach dla zwierząt.

Moja ocena 5 / 6