zawód…

…książkowy jaki ostatnio przeczyłam to „Elegancja jeża” Muriel Barbery. 
Ktoś ją kiedyś bardzo polecał w pewnym książkowym miejscu. I odkrywszy niedawno , że ponownie się ukazała a jako ebook, to dodatkowa zaleta, nabyłam i przeczytałam. No i nie. Nie podzielam zachwytów czytelników a wiem, że książka generalnie się podoba, została przetłumaczona na wiele języków. No ale ja do miłośników tej książki na pewno nie będę należała. Niestety, ale moim zdaniem jest ona przegadana. Bo , że przefilozofowana, to wynika zapewne z tego, że autorka ukończyła filozofię. Niestety, wywody w książce głównie mnie zmęczyły a do tego jakoś odczuwałam irytację bo miałam podczas lektury nieustające wrażenie utrwalania stereotypów. Jak bogacze, to oczywiście niesympatyczni, często wręcz głupi, zapatrzenie w czubek własnego nosa, nie widzący w drugim człowieku właśnie Człowieka. Jak zamieszkujący kamienicę w bogatej dzielnicy Paryża, to oczywiście wszyscy są niesympatyczni i zadufani w sobie i w ogóle niemili. Nie, nie trafia do mnie ani przefilozofowanie, które mnie zmęczyło ani powielanie i utrwalanie stereotypów. Ponadto zero polubienia bohaterów:( 
No, jak mówię, nie trafiła do mnie ta książka. Być może, czego życzę, komuś innemu spodoba się i właśnie uda się w niej znaleźć coś, czego ja nie potrafiłam.