…od przyjaciela a konkretnie, przyjaciółki;) którego się nie słyszało dłuuugo spowodował rogala na mojej twarzy. Naprawdę, nie ma nic milszego niż rozmowa z kimś, przed kim można szczerze się otworzyć, nie grać, nie udawać a dodatkowo, kogo dawno się nie słyszało. I. zrobiłaś mi dzisiaj wielką niespodziankę, dziękuję.
Dzisiaj pierwszy dzień jesieni. W radio pani oznajmiła, że jesień zaczęła się o 10.20.
Ciekawe, jaka będzie tegoroczna. Mam nadzieję, że mrozy, śniegi i tego typu atrakcje pojawią się jak najpóźniej a na razie cieszyć się będziemy naszą tradycyjną złotą polską jesienią. I niech będzie dobra, spokojna ta jesień, tego sobie życzę.
Miotam się książkowo. Zaczęłam „Ogród księżycowy” Agnieszki Krawczyk, który porzuciłam po chwili na rzecz „Warszawskiego niebotyku” Marii Paszyńskiej aby dziś znów wrócić do „Ogrodu księżycowego”. Potrzeba mi chyba wciąż takiej lektury, tego „otulenia się” ciepłym słowem. Tym bardziej, że czwarta część sagi o Idzie dziś się ukazała. Czyli premiera kolejna, którą będę chciała nabyć.
Jesień sprzyja czytaniu, podobno, chociaż ja z tych, którzy czytają wciąż. Ale faktem jest, że pewnie wiosną czy latem mniej czasu spędza się w domu.
Jesień sprzyja też poezji. Jakiś czas temu polecałam Wam tom poezji Adama Pluszki, zatytułowany „Zestaw do besztań”. Wiersze z tego właśnie tomu przez cały tydzień (od poniedziałku) można słuchać w wykonaniu samego ich autora, w Radiowej Jedynce o godzinie 20.50. Każdego dnia jeden wiersz. Bardzo to niesamowite, jednak czytanie wierszy przez ich autora dodaje temu waloru, zdecydowanie polecam. Do niedzieli sami możecie jeszcze posłuchać tych niezwykłych wierszy jednej z najskromniejszych (według mnie, niesłusznie !) osób, które znam.
Równo za miesiąc nasza szesnasta Rocznica Ślubu…
