…nową autorkę kryminałów, Lisę Gardner. A konkretnie -jej książki. Nie ukrywam, że za sprawą promocji na ebooki. I zaczęłam jej „Pożegnaj się” licząc na udaną lekturę. Niestety, już wiem, nie jest to autorka dla mnie. Nie ocenię książki bo sami Wiecie, że nic bardziej mnie nie drażni niż ktoś, kto nie czytał czegoś w całości ale „wie najlepiej”, że jest kiepska ale po prostu już wiem , że nie jest to autorka dla mnie i raczej nie sądzę abym dała jej jakąkolwiek drugą szansę. Książka okazała się bowiem zbyt brutalna jak dla mnie a po takie nie sięgam. Po znanych mi autorach kryminałów wiem, po co sięgać i na co się nastawiać. Tu nagromadzenie potworności było zbyt wiele. Zrobiłam błąd , że kiedy już zaczęło mi świtać, że będzie raczej źle, nie przerwałam książki i dotrwałam do jednej czwartej mniej więcej bo owocem męki lekturowej okazały się koszmary dzisiejszej nocy (fakt, że na pewno pełnia, która będzie miała miejsce późną nocą szóstego listopada wzmogła złe sny, ale jednak…).Być może to bardzo poczytna autorka, być może jej książki są wciąż wysoko na listach bestsellerów, szczerze mówiąc, niewiele mnie to obchodzi, ja się wypisuję ze znajomości z jej książkami. Szczerze mówiąc, dawno coś tak mnie nie przygnębiło i nie sprawiło, że wręcz zaprzestałam lektury ze zdenerwowaniem. Nawet „Jedwabnik”, w którym, o czym pisałam w swoich paru zdaniach na temat książki, jest trochę brutalnych opisów, nie spowodował u mnie takich odczuć. Tym bardziej więc widzę, że nie jest to lektura dla mnie. I pomyśleć, że miałam chęć na nieco inne kryminały, po tych wszystkich skandynawskich przygnębieniach ale dzięki, mam wrażenie, że przy tej książce Skandynawowie to tryskający humorem rubaszni wesołkowie. Całe szczęście, że cena promocyjna na tę książkę była tak niska, że nie muszę dodatkowo złościć się na wywaloną kasę.
Z innej beczki, chciałam skusić się na najnowszy kryminał tak przeze mnie lubianej Kathy Reichs, ale tam już przynajmniej w opisie doczytałam się, że raczej ja po nią sięgać nie powinnam, ze względu na tematykę.
Czego teraz unikam sięgając po kryminał? Tematyki dręczenia, zbrodni w szerokim zakresie, na dzieciach w każdym wieku… Wiem, to fikcja literacka ale nie muszę się nią zadręczać, prawda? Jest tyle innych książek, które chcę przeczytać, które czekają na swoją kolej.