…w tak zwanym międzyczasie „Karambol” Hakana Nessera. Pisałam o tej książce sześć lat temu, w tym wpisie.
Dobrze, że coś (to „coś” nazywa się promocyjna cena;) skusiło mnie do nabycia ebooka i powtórkę. Okazuje się, że jednak zupełnie inaczej ją odebrałam. Zapomniałam wiele ważnych rzeczy a najważniejsze, dobrze, że do niej wróciłam ze względu na to, że to przecież fragment całości, z cyklu a wtedy czytałam ją jako pierwszą książkę Nessera w ogóle (mam do niej wielki sentyment od tej pory bo odkryłam dla siebie jednego z ulubionych autorów kryminalnych). I powrót okazał się wart bo książka dalej mi się podoba. A to, kto jest zbrodniarzem wiemy jako czytelnicy od samego początku więc tu się nie traci na powrocie do książki.
Teraz skończyłam „Stację Tajga” Petry Hulovej. Muszę powiedzieć, że jej pierwsza czytana przeze mnie książka , o której pisałam tu (jak widzę czytałam Ją na chwilę przed narodzinami Janeczka 🙂 również mnie zachwyciła. Bo ta mnie zachwyciła. Petra Hulova staje się jedną z moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl. Styl umiejętnego snucia opowieści. Tworzenia opowieści, które stają się niemal namacalne, niemal materialne,jakby Hulova tworzyła słowa obrazy. Nie umiem nawet zwerbalizować swoich własnych odczuć na temat jej prozy, jedno jest pewne, to autorka, która umie pisać, która zdecydowanie umie porwać czytelnika w świat swoich opowieści. Czy zadecydowało o tym jej wykształcenie? Po raz kolejny widzę jej fascynację plemionami, ludźmi żyjącymi na marginesie narodów , społeczeństw nawet. I po raz kolejny dałam się wciągnąć w świat zupełnie mi obcy a jednak interesujący. Poprzez swoje opowieści Petra Hulova przekazuje nam prawdy o człowieczeństwie. Czasem te dobre, często z gorzkim posmakiem.
W „Stacji Tajga”, której akcja dzieje się w dwóch czasowych okresach mamy do czynienia z dwójką mężczyzn, którzy trafiają na Syberię. Jeden z nich , zafascynowany tamtejszymi plemionami, których zwyczaje chce poznać, nie powróci z niej nigdy. Drugi, ruszy jego śladem i powróci, niemniej jednak nie dowie się zbyt wiele o losach tego, którego szuka.
Bardzo, bardzo dobra książka i polecam ją naprawdę, bo warto ją przeczytać. Moja ocena to 5.5 / 6.
