…okazała się korzystna pod kątem promocyjnych cen na ebooki w jednej z ulubionych księgarni i oto po porzuceniu wcześniej męczonej lektury jak pisałam, zdecydowałam się na czytadło. Którym to była książka „Klub porcelanowej filiżanki” Vanessy Greene. Czytadło, bez ambicji do bycia czymkolwiek innym, ale z pozytywnym zakończeniem. Niespecjalnie zaskakujące niemniej jednak jak mówię, właśnie wszystkie wątki pokończyły się dobrze i zgodnie z oczekiwaniami:) Czasem potrzeba mi i czegoś takiego. Trochę zbyt napisana z kanonem ostatnio modnym czyli kilka kobiet, które coś nagłego połączyło i stają się dzięki temu przyjaciółkami wspierającymi się wzajemnie. I trochę zbyt wiele sytuacji mało możliwych jak chociażby ta, która rozpoczyna akcję książki. Trudno mi uwierzyć, że kobiety , które wcześniej się nie znały, są w stanie nagle się zaprzyjaźnić tylko dlatego, że poznały się przy kupowaniu tego samego porcelanowego cacka na targu staroci. Ale jak mówię, czytało się mi to dobrze bo lekkie i zajęło myśli w sposób pozytywny. Moja ocena to 4.5 /6.
Teraz czytam kolejną upolowaną cenową okazję czyli „Dziecko w lustrze. Świat dziecka od narodzin do lat 3”. Autor to Charles Fernyhough. I jestem nią jak na razie zachwycona. Kupiłam właściwie głównie dlatego, że była bardzo korzystna cena a tu przyjemne zaskoczenie. Coś mi mówi, że dalej będzie również fajnie, bo podoba mi się pisanie o dziecku przez naukowca, którego dotknęła największa przygoda jego życia, nie, nie ta naukowa, a ta bycia ojcem;) Podobnie jak inny autor, którego książką jesteśmy zachwyceni czyli John J. Medina („Jak wychować szczęśliwe dziecko”, tytuł marny ale rozumiem, że zwiększający sprzedaż natomiast książka rewelacyjna). Obaj autorzy naukowe aspekty przedstawiają nam w sposób bardzo przystępny i to jest wielki atut, przynajmniej dla mnie.
