…ciepełkiem, serdecznością, optymizmem i trochę terapeutycznie przypominam sobie serial „Siedlisko”. Te niemal dwadzieścia lat temu kiedy emitowany był jakoś nieco po macoszemu go potraktowałam i teraz muszę powiedzieć, że się zachwycam. A na pewno w owym zachwycie pomaga to, że wzięłam się za książkę powstałą na podstawie scenariusza do tego serialu autorstwa pana Janusza Majewskiego. I tak się otulam fajnym słowem, miłym krajobrazem Mazur, które to jak widzą stali czytelnicy blogu wiedzą, uwielbiam i do których lubię wciąż wracać.