…, żeby mieć chociażby świadomość tego, jaki jest dziś dzień prócz imienin Jadwigi. Los zechciał inaczej.

Tak, dziś jest kolejny Dzień Dziecka Utraconego, który mnie i P. dotyczy. 

W myślach i w sercu mam dziś wszystkie te dzieci, które nie przeżyły własnych rodziców. I tych rodziców, których to potworne doświadczenie dotknęło.

Szczególnie myślę o mamach, które swego czasu nie miały bądź nie będą mieć zbyt dużo czasu na żałobę z racji podjęcia się nowej roli, czyli opieki nad wnukami. Nad mamą Anny Jantar, Anny German i Anny Przybylskiej. Te panie też straciły swoje dzieci. Czy jest różnica , że były to już dzieci dorosłe i same będące matkami? Nie sądzę. Ból osieroconej matki jest dokładnie taki sam. Niewyobrażalny i chyba nie do opisania. 

Sobie samej tradycyjnie życzę tylko aby ludzie nie zapomnieli o naszej Emilce. Aby o Niej czasem chcieli porozmawiać. Ona była i jest tylko w jakiś inny sposób…

Dobrze, że w domu jest teraz Ktoś, kto skutecznie powoduje, że Mama i Tata mają ten dziwny dzień po prostu chociaż trochę łatwiejszy.